Sposób na piękne zdjęcia z ślubu i wesela
„Źle wychodzę na zdjęciach!”…często słyszę takie zdanie podczas wykonywanej sesji.
Uwiecznienie wizerunku na zdjęciach jest problem dla wielu osób, młodzi krępują się podczas reportażu ślubnego i sesji plenerowej.
Uważam, że nie ma osób idealnych. Większość par ma swoje ograniczenia, najczęściej nie zauważalne dla osób z zewnątrz. Patrzymy na innych całościowo, a nie szczegółowo.
W dzisiejszym poście chcę się zastanowić nad tym, co można wykorzystać (poza korektą w programie) już na etapie wykonywania fotografii, żeby zaakcentować atuty osób, bez zbędnego eksponowania tego, co para młoda nie chce pokazywać? Poniżej kilka wskazówek.
Opory są głównie w myślach osób fotografowanych – uważam, że można pokazać piękno każdej Pary, szczególnie jeżeli Młodych łączy gorące uczucie i nie pozują. Dlatego dążę do stworzenia niekrępującej atmosfery podczas sesji, unikam wymuszonych póz, często robię zdjęcia z zaskoczenia. Staram się moich fotografii nie aranżować i działać dyskretnie.
Po weselu możecie się cieszyć dużą ilością zdjęć, z których wybieracie takie ujęcie, które wydają się Wam najbardziej atrakcyjne (razem ok. 500 różnych ujęć ze ślubu, wesela i pleneru). Często uświadamiam Parze Młodej fakt, że z uśmiechami na twarzach będą wyglądać lepiej na zdjęciach ślubnych.
Osobom, które peszy obecność fotografa i kamerzysty doradzam w szczególności plener w innym dniu niż dzień wesela. Nowożeńcy są wtedy spokojniejsi, bardziej wyluzowani, nie są ponaglani telefonami z sali weselnej, nie trzeba się nigdzie śpieszyć. Można wtedy zaplanować zdjęcia plenerowe w różnych miejscach i różnych warunkach oświetleniowych.
Bardzo istotna jest „nić porozumienia” między obsługą wesela – fotografem ślubnym i operatorem kamery – oraz Parą Młodą, otwartość na to, że po prostu jest to ich praca, którą chcą dobrze wykonać. Chcemy pokazać naturalny wdzięk i piękno ludzi, miejsc, sytuacji.
Fotograf ślubny może w różny sposób spróbować skorygować „słabe strony w wizerunku” fotografowanej Pary Młodej.
Osoby puszyste i niskie najczęściej lepiej wychodzą na zdjęciach z półprofilu, unika się portretów na wprost, choć nie należy przyjmować tej zasady jako bezwzględną regułę – często zdjęcia na wprost również są estetyczne. Podczas zdjęć plenerowych osoba z nadwagą może być częściowo przysłonięta przez jakiś element, np. drzewo, mur.
Jeżeli chodzi o wzrost – lepiej prezentują się niskie osoby na fotografiach kadrowanie z niskiej perspektywy („żabiej”) – im niżej zejdzie fotograf, tym osoba będzie bardziej „wydłużona optycznie”. Odpowiednio kadrowanie z góry może „skrócić optycznie” osoby wysokie. Duże różnice we wzroście nowożeńców można skorygować przez skośne kadrowanie.
Kilka lat temu najpopularniejszy model sukni ślubnej był modelem z odkrytymi ramionami (obecnie sporo przysłaniających tiulów i koronek w wykończeniach). Przy takim typie sukienki nawet osobom szczupłym „pokazują się wałeczki tłuszczu” pod ramionami – lekkie uniesienie ramion zniweluje ten problem na zdjęciach.
To czy towarzyszymy fotografowanej Parze od przygotowań, czy nie, zależy od wyboru naszych zleceniodawców. Mimo wszystko polecamy swoją obecność w tym etapie dnia, bo pomaga to w „przełamywaniu lodów” pomiędzy Parą Młodą, jej rodziną, a obsługą wesela – fotografem i kamerzystom.
Poniżej kilka zdjęć z różnych plenerów – jak widać spotykam w swojej pracy różne osoby, niezależnie od fotogeniczności pary, z efektów swojej pracy jestem zadowolony. Wykonane zdjęcia ślubne i weselne stanowią piękną pamiątkę dla małżonków na lata.
Jak to wygląda w praktyce? Zapraszam do wpisów ze zdjęciami z naszych plenerów ślubnych: